***
Gdyby rozciąć moją nawierzchnię
wilgotne mięśnie roziskrzyłyby pokój od wszystkich
ości które połknęłam
Gdyby sięgnąć głębiej
odsunąć glinę wymieszaną z piaskiem i muszelkami
świeciłyby neonem kości
w których środku płynie rtęć
i oznajmia czy pogoda jest ładna
czy tylko taka sobie
Gdyby wyciągnąć mnie taką na zewnątrz
budynku, ulicy
dzieci z okolicy obsiadłyby mnie jak kury
przyniosły foremki, łopatki, wiaderka
i odtworzyłyby miasto w którym mieszkają
i byłoby dokładnie takie samo
Gdyby patrzeć i czekać na nie
z mokrymi chusteczkami na ławce
zobaczyć by można mój uśmiech
charyzmatyczny
bo spoglądając na własny brzuch
widzę srebrną wieżyczkę z widokiem na szpital
z której słyszę przejeżdżające na sygnale karetki
Napinam przeponę
wieżyczka zaczyna płonąć
dzieci odchodzą zapominając o zabawkach
Gdybyśmy poszli na ryby
i złapałabym sztukę
z radością rozerwałabym się na strzępy
Pałacowy koń w rankingu świata miał kiedyś najlepsze życie
wkładają mi w ręce ciepłe drewno
za to że jestem piękna i dobra
za śmianie się z zapomnienia
czas mija i kwiaty tracą kolor
oni przyspieszają ale zawsze za wolno
dokładnie!
do marsjanina
innego brata mego
innego niż ja jestem
koń znów długo wyje na komnatach
Atomowe tajemnice
ty chory na boreliozę kleszczu
pękasz
najpiękniej
bez okrucieństwa a z żalem powiedziałam sobie
odpadłaś muszlo z murów statku
i perła sama się poturlała sama
sama turli na szerokim dysku
w wakacyjne, letnie dzieci
podróż wertykalna płaskiej planety
trzy razy na każdym etapie rozwoju
potrzebował
Love Heart
Mówimy o uniwersalnej kartce papieru, jakby wcale nie był to efekt złożonego systemu, a naturalny format istniejący w naturze. Kartka w biurze, w zespołach szkół i przedszkoli, wreszcie w podręcznej drukarce i jednostce domowej, zasila nasz system wydawania dokumentów czy zaświadczeń. Kiedy w przyrodzie coś się wydarzy, prawem prawdopodobieństwa wydarzy się ponownie. Minerały i witaminy budujące nasz organizm uczestniczyły kiedyś w zniszczeniach, w apokalipsach, będąc już więc w pośredniku, czyli naszym ciele, pozwolić sobie mogą na uczestnictwo senioralne, czyli w pokazowych, drobnych aktach destrukcji. Takim aktem jest np. uszczypnięcie symbolu, lekki cios na fikcję, którą odbierać można jak prawdziwe zdarzenie bądź jej nawet nie zauważyć. W tym przypadku jest nim kartka papieru w popularnym formacie. Na kartce pojawiają się cztery wiersze, które przez siedem dni trzymane były w solankach różnych rodzajów.
Julia Tkacz. Poetka i pisarka, zadebiutowała tomem „Algorytmy nastawione na lokalne wypadki” (11/2023), członkini zespołu PRAWDA, dj-ka pod pseudonimem DJ Biblioteka. Twórczyni audycji The Joy Room w Radiu Kapitał. Skończyła Intermedia na UAP, broniąc się dyplomem o dowcipach.