- Jakieś arcydzieło
To jedno z najgorszych pytań, dlatego odpowiadam na nie jako ostatnie. Hmmm, dla mnie to chyba wciąż New Industrial Parks near Irvine, California Lewisa Baltza.
- Moment prekaryjny
„Żyj chwilą”, mówili.
- Wspaniała instytucja
Grupa Nad Wisłą. Jedyna grupa, która obchodziła swoje dziesięciolecie, chociaż nie wiadomo czy miała nawet pięć lat. I nawet nie jest instytucją.
- Proces demotywacji
To nic trudnego.
- Godziny pracy
Od pierwszej kawy do ostatniej kawy.
- Fatalna chałtura
Packshoty tonerów dla firmy, która w momencie skończenia zdjęć stwierdziła, że nie będzie już sprzedawała tonerów? PS. Zapłacili.
- Egzotyczna rezydencja
Od roku moja stała rezydencja to Białystok, a sądząc po ilości i formie pytań o powód przeprowadzki dla wielu osób to miasto to czysta egzotyka. Ale nawet mimo tego, że jeden z lokalnych deweloperów postawił na swoim nowym osiedlu dwie palmy, to jednak nie przepadam za egzotyzowaniem wchodu.
- Średnia nagroda
Chętnie przyjmę, jeśli ma coś wspólnego ze „średnią krajową”.
- Nieartystyczny motyw
Dziecięca wręcz fascynacja podglądaniem sikorek, zjadających słonecznik z karmnika. Plus jazda rowerem i basen.
- Marzenie ściętej głowy
Brzmi jak coś, czego lepiej nie mieć.
- Oglądany serial
Chłonę jak gąbka różne seriale si-fi, ale mało który da się polecić bez wyrzutów sumienia. Ale jeśli już, to na pewno The Expanse. Przynajmniej do czasu, jak prawa do tej opowieści o nadchodzącym, bezwzględnym kosmicznym kapitalizmie wykupił Jeff Bezos (tak, coś jest na rzeczy). Ostatnio także Normalni ludzie, przyznam się bez bicia, że dawno się tak nie wzruszyłem.